Dziś się działy u nas dziwy,
skoczył kogut na płot krzywy,
zapiał głośno mrużąc oczy,
WIOSNA idzie.
Stado wróbli, tak z pół kopy,
dach obsiadły starej szopy,
zacwierkały, zawołały,
witaj WIOSNO.
Mały pączek na jabłonce,
śmiało spojrzał w złote słońce,
teraz szybko już urosnę,
czuję WIOSNĘ! ;)
Taki mój dziecięcy wierszyk, którego nauczył mnie przed laty mój Dziadzio. Mimo że Dziadzia już nie ma, wiersz dalej pamiętam. Wraca do mnie zawsze wraz z nadejściem wiosny :-) Strasznie się cieszę, że zima odchodzi na kolejne parę miesięcy, mimo że dla mnie nie była zbyt uciążliwa :) Uwielbiam gdy zaczynają kwitnąc kwiaty, śpiewają ptaki. I właśnie w takim wiosennym klimacie jest pocztówka którą otrzymałam od Janiny.
A może Dziadzio nauczył Cię jeszcze innych takich ładnych wierszyków?
OdpowiedzUsuń