Z Vitebska kartkę przysłała mi Victoria. To całkiem ciekawa historia. Wylosowałam adres Victorii w październiku. Dni i tygodnie mijały a pocztówka nie była zarejestrowana. W końcu zaczęłam się niepokoić, co ta kartką!!! I postanowiłam napisać wiadomość. Jakie było moje zdziwienie gdy kartka została zarejestrowana. Pisząc wiadomość podałam ID myślałam że może moje bazgroły są nieczytelne. Otóż nie. Kartka rzeczywiście w tym czasie nie dotarła. W sumie to szkoda mi się dziewczyny zrobiło i wysłałam jej jeszcze jedną kartkę. Pocztówki obydwie w końcu dotarły do adresatki a ja w ramach wdzięczności, otrzymałam tą oto mikołajową pocztówkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze odwiedziny a także za wszystkie komentarze i miłe słowa. Wszystkie zawsze czytam i są dla mnie bardzo ważne.
Jeżeli zostawicie komentarz, bądź adres bloga, możecie być pewni że Was odwiedzę :-)