poniedziałek, 29 czerwca 2015

Chiny

Witajcie Kochani :-) Jak Wam minął weekend? Ja jestem załamana tym deszczem za oknem i zimnem w czerwcu. Tragedia jakaś, gdzie to lato?! 

Chciałabym pokazać Wam dzisiaj karteczkę od Han. Góra Norin Kang to szczyt w Himalajach. Leży w Chinach, blisko granicy z Bhutanem. Jest to 105 szczyt Ziemi. Pierwszego wejścia dokonała ekspedycja chińsko-tybetańska 28 kwietnia 1986 r. Uwielbiam karteczki ukazujące ośnieżone szczyty górskie. Do tego jest nazwa jaka to góra i gdzie leży - cudo :-)

Chciałabym się Was przy okazji "zapytać", czy Wasze wysłane kartki też długo idą do adresata?? U mnie ostatnio nawet kartki do Niemiec czy Holandii, wysłane priorytetem idą 20 dni!? Tragedia jakaś :-(




6 komentarzy:

  1. Ładny widoczek na pocztówce :). Dawno nie wysyłałam nic za granicę, jedynie jakoś w czerwcu na początku do Chin, idzie jakieś 2-3 tygodnie... Ale nigdy nie miałam takiej akcji, żeby priorytet tak długo szedł do naszych sąsiadów! Co do pogody, to po prostu żal patrzeć za okno momentami... Gdzie jest lato?!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe ujęcie. Ja również długo czekam na dotarcie kartek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, pocztówka jest istnym cudem, wygląda jak raj:) też lubię tego typu kartki.
    Co do pogody, to niestety w Łodzi też pada i jest zimno. Gdzie jest lato?!
    Co do wysyłki to moje w miarę szybko dochodzą, jednak ostatnio ktoś pisał, że poczta w Niemczech strajkowała/strajkuje, więc może stąd te opóźnienia...
    Przy okazji zapraszam do siebie na loterię: http://kingway007.blogspot.com/2015/06/do-trzech-razy-sztuka-czyli-loteria-u.html :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wszystko jasne :-( Mam nadzieję że w ogóle dotrą ;-)

      Usuń
  4. Ja przez ostatnie kilkanaście dni nie wysyłałam kartek za granicę, ale wcześniej pocztówki do USA doszły dość szybko... Za to do mnie nic ostatnio nie przychodzi, mimo że czekam na kilka przesyłek z Polski...
    Pocztówka jest cudowna i to słońce tak ładnie pada. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio (wstyd się przyznać, ale było to dość dawno temu...) miałam okres, w którym pocztówki/listy szły baaardzo długo nawet "zza miedzy", czyli z Polski, Niemczech (mieszkam w Holandii), nie mówiąc już o Chinach i innych dalszych zakątkach świata... Dlatego jakoś tak o tym zapomniałam, ale wracam zmotywowana i czekam z niecierpliwością na pierwszą w tym roku kartkę :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze odwiedziny a także za wszystkie komentarze i miłe słowa. Wszystkie zawsze czytam i są dla mnie bardzo ważne.

Jeżeli zostawicie komentarz, bądź adres bloga, możecie być pewni że Was odwiedzę :-)